Na dzień matki chciałabym...

Na dzień matki chciałabym...
kilka samotności chwil,
Jednej nocy pełnej snu,
tańca do utraty tchu.
trochę więcej cierpliwości,
mniej tych małych złośliwości.

Zawsze słuchać jego śmiechu,
wieczność patrzeć na bezdechu,
 Sprzątać auta, misie, lego,
  Gdy on pyta wciąż "dlaczego?"
I tłumaczyć tak bez końca,
czemu razi promień słońca.

Czas zatrzymać choć na chwile,
by nie uciekł w szarym pyle.
 Łapać każdy wspólny dzień,
 towarzyszyć mu jak cień.
Serce podać jak na dłoni,
i miłością go ochronić.




Zawsze zastanawiam się, czy powinnam wrzucać tu moje wiersze i opowiadania. Dziś postanowiłam to zrobić, bo wiersz jest na temat parentingowy tak jak i blog. Bez sensu było dla mnie robić listę potencjalnych prezentów, bo tak naprawdę nic nie potrzebuje. Chciałabym czasem, tylko na chwile... zatrzymać czas, by mój mały synek nigdy nie dorósł, by jego małe rączki zawsze mieściły się w moich dłoniach, a nasza więź przetrwała, każdy bunt.


Komentarze